MENU

poniedziałek, 4 maja 2015

W maju jak w raju :)

"A teraz maj, dookoła maj" :) Pierwsze majówkowe wyprawy zaliczone, czas wrócić do rzeczywistości. Ale jak to? Przecież my chcemy jeszcze! Czy faktycznie bez dalekich wyjazdów nie wyobrażamy dziś sobie szczęśliwego życia? Okazuje się, że niekoniecznie...

Badania zrealizowane na zlecenie firmy Goodyear w ramach kampanii My Feel Good Place pokazują, że wyznacznikiem psychologicznego szczęścia oraz bezpieczeństwa
w danym miejscu jest... bliskość kochanych osób i znajoma okolica. Badanie ankietowe przeprowadzono w 3 krajach:

  • Włoszech, 
  • Francji, 
  • Niemczech. 
Reprezentatywna grupa liczyła 1000 dorosłych w wieku od 16 do 70 lat (do 75 lat
we Francji). 

Na pytanie: czym dla mnie jest pojęcie My Feel Good Place? Otrzymano odpowiedzi, które wskazują na:
  1. dom, do którego wraca się po ciężkim dniu (33%);
  2. miejsce, w którym przyjaciele i rodzina są blisko (29%);
  3. podróż w niezwykłe miejsce (23%).
Ankieta przy okazji wykazała również ciekawe różnice międzykulturowe:
  • Niemcy niezależnie od wieku wybierali dom;
  • Włosi (36%) wykazywali największą tendencję do wskazywania miejsca,
    w którym przyjaciele i rodzina są blisko; 
  • we Włoszech i Francji preferencje były mniej wyraźnie zarysowane:
    młodsi ankietowani z Włoch (29%) i Francji (31%) woleli ucieczkę
    w niezwykłe miejsce. 
Polacy również podzielają te poglądy. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP w lipcu 2013 r.[1], większość rodaków czuje się szczęśliwa w otoczeniu najbliższych, czyli rodziny i bliskich znajomych. 
Socjolodzy twierdzą, że tendencja ta się utrwala oraz przekłada się na podróże. Przynajmniej tak wynika z raportu Polskiego Związku Organizatorów Turystyki.
Stwierdzono, że Polacy coraz częściej podróżują w gronie rodziny. Planując wyprawy nie zapominają zabrać ze sobą dzieci, których z każdym rokiem przybywa:

  • w 2012 roku dzieci (w tym niemowląt) było 11,6%,
  • w 2013 – 12,3%,
  • w 2014 roku już 13,6% [2].
W jakie miejsca najchętniej się wybieramy? 
W takie, które znamy i w których czujemy się bezpiecznie
Skąd taki wniosek? Wystarczy spojrzeć na ranking najpopularniejszych wśród Polaków kierunków podróży. Od lat dominują w nich te same kraje: Grecja, Turcja, Egipt
i Hiszpania.


Nie różnimy się zasadniczo od innych nacji ze środkowej czy północnej Europy i podobnie jak oni dążymy na południe ku słońcu, wodzie i temperaturze choćby nieco wyższej niż u nas
 Krzysztof Piątek, Prezes Zarządu Polskiego Związku Organizatorów Turystyki


Miejsce jest w tym przypadku elementem wtórnym wobec faktu przebywania razem. Innymi słowy nieważne gdzie, ważne z kim. Najważniejsi są ludzie, z którymi dobrze się czujemy i w towarzystwie których możemy się zrelaksować
dr Dimitrios Tsivrikos, psycholog konsumpcji i biznesu
w University College of London.

Eksperci potwierdzają, że znaczenie bezpiecznych miejsc lub środowiska, w którym dobrze się czujemy jest bardzo duże, a ich wpływ na ludzką psychikę bezcenny.


Wchodząc w przestrzenie lub środowiska, które uważamy za psychologicznie bezpieczne, odzyskujemy siły fizyczne i psychiczne, dystansując się od czynników stresu związanych z pracą czy innymi aspektami życia osobistego. Znalezienie takiego miejsca może przynosić ważne psychologiczne korzyści dla nastroju, samopoczucia, a także ogólnej jakości życia
dr Dimitrios Tsivrikos, psycholog biznesu i konsumentów z University College of London
Co ciekawe, przed rozpoczęciem kampanii ekipa Goodyeara wyruszyła w podróż, poszukując „wzorcowych” miejsc dla witryny. Jednym z nich było Jezioro Como, którego lodowcowe wody, wspaniały krajobraz i panoramiczny widok na góry Grigna tworzą tło dla jednych z najpiękniejszych dróg na świecie.


zdjęcie z Wikipedii
Ten włoski kawałek raju posłużył za przykład pierwszych zdjęć na platformie My Feel Good Place
Każde miejsce wybrane w ten sposób przez Goodyeara zostało oznaczone mierzącą 4x12 metrów tablicą z wizerunkiem uskrzydlonej stopy.

Kampania My Feel Good Place, nawiązuje do hasła firmy "Made to Feel Good". Marka rozszerza swoją misję. Chce podobno dostarczać inspiracji do podróży zarówno
w miejsca znajome, jak i zupełnie nowe.

Dzięki kampanii chcemy uchwycić esencję hasła Made to Feel Good i udowodnić, że Goodyear zapewnia spokój umysłu wszędzie tam, dokąd się wybierzesz. Niezależnie od tego, czy chodzi o podróż w marzeniach czy w rzeczywistości, Goodyear podkreśla znaczenie miejsc, w których dobrze się czujemy i podróży, które nas do tych miejsc prowadzą – powiedział Hans Vrijsen, dyrektor marketingu Goodyear Dunlop w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce.

Podsumowując
najważniejszym składnikiem dobrego samopoczucia sprawiającym, że
w danym miejscu czujemy się dobrze jest możliwość kontaktu z przyjaciółmi
i rodziną
.


Znalazłam coś dla podróżników lubiących konkursy

Kampania połączona jest z konkursem, który polega na umieszczaniu fotografii ulubionych miejsc na Instagramie z hasztagiem #myfeelgoodplace(
http://iconosquare.com/contests/myfeelgoodplace). Zdjęcia można również przesyłać bezpośrednio na stronę internetową Goodyear lub na Facebooka Goodyear. Wszystkie zdjęcia będzie można znaleźć na cyfrowej platformie My Feel Good Place. Nagrodą główną jest sponsorowany przez Goodyeara bilet lotniczy dookoła świata.  

P.S. nie jestem związana w żaden sposób z żadną z firm, która zleciła owe badania. Wyniki badań wydawały mi się interesujące i dogrzebałam się do ich źródła :)

Chciałam przy okazji przypomnieć, że zdjęcia zamieszczane na blogu są zrobione przeze mnie lub męża mego jedynego. 
Jeśli jest inaczej na pewno o tym wspominam.

Źródło:
[1]("Żyć szczęśliwie", Raport z badań TNS Polska, lipiec 2013 r., www.tnsglobal.pl. )
[2] "Polska Turystyka 2013/14 z perspektywy PZOT i MerlinX", Raport z badań przeprowadzonych na zlecenie Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, 2014, www.pzot.pl.

3 komentarze:

  1. Jestem socjologiem i z moich obserwacji i doświadczeń wynika, że tendencje w społeczeństwie co do wartości jakie wyznajemy, mają charakter swoistej sinusoidy. Kolejne pokolenia zajmują miejsca na przeciwległych jej skrajach. Idealnie widać to na przykładzie pokolenia stanu wojennego - to osoby obecnie około 35 letnie, którzy często dopiero teraz zakładają rodziny, bo chcieli się dorobić, zrobić karierę. Ważny był dla nich stan posiadania, poznanie świata. Osoby urodzone na przełomie lat 80 i 90 to ludzie, którzy już teraz chcą zakładać rodziny, zakotwiczyć się w swoim bliskim otoczeniu i to uznają za życiowy sukces. Nie wyklucza to kariery i majętności - jest to jakby równoległy tor, który dobrze by było gdyby się udało zrealizować. Oczywiście to spora generalizacja, ale... socjologowi można;) Bardzo fajny post, pozdrownienia dla was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarz :) Więcej napisałam poniżej bo wcześniej źle mi się kliknęło ;)

      Usuń
  2. O jak miło spojrzeć na tendencje zachowań społeczeństw z punktu widzenia socjologa :)
    Sinusoidalne aspekty pewnych zachowań nie są mi obce ;)
    P.S. Zaliczam się do przełomu lat 80-90 :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...