MENU

czwartek, 5 marca 2015

w marcu jak w garncu

Miało być o poniedziałku a tu już czwartek ;) 
Tym razem w poniedziałek zostałam pojechaliśmy ze Staszkiem odwiedzić babcię
(moją mamę). 
Gdy wychodziłyśmy na spacer rozpętała się burza z gradem. No tak, w marcu jak
w garncu... Spacer siłą rzeczy był ekspresowy. Za to udało mi się uwiecznić na zdjęciach kulki gradu:





Postanowiłam zostać na noc u mamy, nie chciałam jeździć po ciemku w taką pogodę 
z małym dzieckiem. Staszka nakarmiłam, zasnął w łóżku a ja obejrzałam z mamą "M jak miłość (dziwnie bo 2 lata tego nie widziałam ;) Rano patrzę za okno a tu śnieg! 



Do domu wróciliśmy w samo południe, wybraliśmy się na spacer i przy okazji zahaczyliśmy o pocztę z awizo. Okazało się, że to paczka od Hippa: słoiczek
z łyżeczką oraz kupony rabatowe do Rossmanna:



Do klubu zapisałam Staszka w szpitalu, gdy na wyjście do domu dostałam dwie kartonowe walizeczki z ulotkami i próbkami kosmetyków. Mąż oczywiście sceptycznie do tego podszedł, nie chciał bym podawała adres. Napisałam wówczas tylko nazwisko, ulicę i nr domu. Paczuszka jak widać dotarła :)

A co słychać u Staszka? Skończył dziś cztery miesiące :)
Jest już po szczepieniu drugiej dawki 6w1. 
Waga: 6100 g, długość 66 cm. 


Polubił leżenie na brzuszku, próbuje już nawet się dźwigać do pozycji siedzącej. Zrobił się towarzyski. Gdy tylko widzi czyjąś twarz to do niej zagaduje i się śmieje. Gorzej gdy nie widzi nikogo... ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...