MENU

piątek, 20 lutego 2015

Łupy matki zabieganej

Zapisałam się niedawno na zajęcia z samoobrony dla kobiet. Połóg dawno już minął (kiedy to było?);), pomyślałam więc, że trzeba popracować trochę nad sylwetką.
W domu do tej pory czasu na ćwiczenia nie znalazłam (chyba, że zaliczyć do nich noszenie Staszka i przysiady z nim lub skakanie na piłce). 
Zatem pełna zapału zaczęłam uczęszczać dwa razy w tygodniu na zajęcia wieczorne. Przed wyjściem karmię Stasia, ubieram się sportowo i zostawiam Staszka tacie na dwie godziny.

Wczoraj jednak niestety pocałowałam przysłowiową klamkę. Okazało się, że zajęcia odwołano ze względu na remont sali... Nie wiedziałam o tym bo ostatnio urwałam się z końcówki zajęć :/

Postanowiłam wykorzystać zatem wolny czas dla siebie :) Skoczyłam sobie do Kik'a na zakupy, zachęcona wiadomością o fajnych gałkach do mebli :) 

Z entuzjazmem wchodzę do sklepu a tu babka z pretensją oznajmia, że za 6 minut zamyka... Z szałem w oczach pytam zatem gdzie owe gałki się znajdują? Zdążyłam poodkręcać z plastikowego szablonu kilka gałek (co za katorga!) i przy okazji zauważyłam ciekawie wyglądające doniczki. Zgarnęłam zatem łupy i pobiegłam do kasy. Nie muszę wspominać chyba, że spociłam się przy tej czynności jakbym faktycznie ćwiczyła, bo w sklepie tym nie oszczędzają na ogrzewaniu ;) 

Oto moje łupy:




Te piękne pastelowe naczynia nazwano "cynkowa wanna". Cena 6,99 zł za sztukę.


Doniczka wisząca kosztuje 8,99 zł.

Chciałam jeszcze skoczyć do centrum handlowego skoro mam nagle "tyle" wolnego czasu, ale jak na siebie spojrzałam krytycznym okiem to zwątpiłam. Oto w co byłam ubrana:
- getry do ćwiczeń, których nogawka w szale ubierania się wpadła mi do miski z wodą, 
- buty zimowe z futerkiem,
- płaszczyk sztruksowy bez jednego dolnego (!) guzika, który odpadł jak się ubierałam, 
- polar ze stójką,
- czapka i szalik,
Do tego należy dodać świecącą się twarz, bo makijażu na zajęcia sportowe nie robię ;)
Jednym słowem sama rozpacz... ;)
 
Zaszłam zatem do Biedronki i zrobiłam zakupy spożywcze. Dokupiłam chusteczki nawilżane dla Staszka i książeczki dla jego kuzynek :)

Życzę udanego aktywnego weekendu! 
Najlepiej  spędzonego na świeżym powietrzu :)

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...