w piwnicy.
Jako, że przedpokój zdobi głównie szafa z lustrzanymi drzwiami przesuwnymi, brakowało nam miejsca, gdzie można by odwiesić na szybko kurtki gości lub nasze ubrania, rzucane byle gdzie podczas wychodzenia/wracania ze spacerów.
Nie miałam czasu, ani ochoty bawić się w szlifowanie powierzchni wieszaka papierem ściernym. Wzięłam farbę, którą dawno temu kupiliśmy z zamysłem by pomalować nią kaloryfer w pokoju (kaloryfer ten do dziś pozostał biały ;).
Oto relacja fotograficzna:
- po nałożeniu pierwszej warstwy emalii (akrylowej do drewna i metalu, kolor: jedwabisty turkus), wieszak prezentował się tak:
- po nałożeniu drugiej warstwy było już o niebo lepiej:
Wieszak zawisnął na ścianie za drzwiami wejściowymi.
W piwnicy czeka na odmalowanie jeszcze taki sam wieszak z dwoma szczebelkami. Myślę, że za jakiś czas i za niego się wezmę :)
Wieszak jest bardzo oryginalny - trochę skojarzył mi się z nartami :) Ale zakochałam się w szafeczce - da się ją kupić, czy to DIY-przemiana starej szafki?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Faktycznie deski wieszaka przypominają kształtem narty carvingowe ;)
UsuńSzafeczka (na klucze) kupiona została w Pepco :)
Byłam ostatnio w Pepco, ale gdy zobaczyłam, że nie ma nic z tego, co pojawiało się na różnych blogach typu czarno-białe kubki. to chyba jakieś klapki mi padły na oczy :) Rozejrzę się następnym razem :)
UsuńPowodzenia w szukaniu!
UsuńJa mam chyba takie klapki na stale zamontowane na oczach, uchylają się tylko wtedy gdy szukam czegoś konkretnego ;)
bardzo fajny wieszak! i jaki wiosenny kolor !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję :) Warto wprowadzić jakiś kolor gdy za oknem bywa jeszcze ponuro ;)
Usuń