MENU

niedziela, 11 stycznia 2015

Co jest potrzebne do karmienia?

Wiadomo – mleko, które podaje się dziecku: bezpośrednio z piersi lub butelki.
Chodzi mi raczej o rzeczy, pomocne w tej jakby nie było cudownej chwili intymności. Oto moja subiektywna lista:
 
nr 1 – wygodne miejsce do karmienia
Z tym bywa różnie, pierwotnie miał to być fotel kupiony przez męża specjalnie w tym celu. Niestety po cc nie miałam sił by w nim usiąść, a jak już potrafiłam, to nie umiałam z niego się podnieść razem z dzieckiem...
Łóżko okazało się do tego idealne: można w nim karmić na leżąco i we wszystkich innych pozycjach.
Krzesło, kanapa itd. 
Tu przydawał się pomocnik nr 2

nr 2 – poduszka do karmienia
Wybór jest ogromny! Duże, małe, grube, cienkie, kolorowe lub nie...
W domu stosuję mój ukochany kojec motherhood :)
Myślałam nad zakupem małej poduszki w kształcie księżyca bym mogła zabierać ją ze sobą, ale jakoś do tej pory jej nie nabyłam ;) a karmić w innych miejscach trzeba!
 
Okazało się, że wystarczy zwykła poducha z kanapy.
Wiecie, taka do oparcia pleców. Albo inna, byleby w miarę duża, gruba i zbita, by można było na niej bezpiecznie umieścić dziecko na odpowiedniej wysokości, by się nie schylać do niego i nie nadwyrężać kręgosłupa.
Poduchę kładę na kolanach, na nią obowiązkowo pieluchę tetrową, by poduchy nie zabrudzić i mogę już kłaść syna!
Zdarzało mi się karmić bez żadnych wspomagaczy w postaci poduszek, trzymając Staszka na przedramieniu, lecz syn mój już swoje waży, zatem to rozwiązanie zostawiam tylko na awaryjne sytuacje.
Złota zasada karmienia to: matce musi być wygodnie :)

nr 3 – woda do picia
Oj chce się wtedy pić! Nawadniać się trzeba, zatem butelka z wodą to punkt obowiązkowy!
Oczywiście można pić inne napoje, soki, herbaty itd., ale woda to podstawa: nie zawiera cukrów i wspaniale gasi pragnienie :)
Najlepiej by była pod ręką i by można było w każdej chwili po nią sięgnąć.
Można pić:
  • z butelki z dziubkiem (ja akurat nie lubię),
  • bezpośrednio z butelki (trochę trudno gdy butelka jest 1,5 l), 
  • nalewać sobie wodę do szklanki;
Wybrałam trzecią opcję, a mąż kupił fajną pompkę do butli 5l
kilka naciśnięć i szklanka pełna :)

W szkole rodzenia usłyszałam, że nawadnianie organizmu to podstawa by z laktacją nie było problemu.
Herbatek laktacyjnych nie próbowałam, ale myślę, że zasada ich działania jest podobna: należy pamiętać by pić cokolwiek, oczywiście poza alkoholem ;)
Uwielbiam różnego rodzaju herbaty, w tym rooibos, jestem amatorką kawy z mlekiem oraz pijam sok jabłkowy rozcieńczony wodą.

nr 4 – notatnik
By zanotować o której godzinie się skończyło karmić, z której piersi się karmiło i ile minut trwało karmienie.
Pamiętajmy, że KP należy karmić przynajmniej 8 razy na dobę.

Więcej rzeczy nie pamiętam... ;) 
A jak sobie przypomnę to napiszę.

2 komentarze:

  1. Notatnik? Jestem wyrodna matką, wykarmiłam dwójkę dzieci bez notatnika... i poduszki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, notatnik ;)
    Nie jesteś wyrodną matką.
    Mi akurat notatnik był potrzebny na początku przygody z KP.
    Dzięki niemu czułam się bardziej "zorganizowana" :)

    Dziękuję za pierwszy komentarz na blogu :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...